Herbata, koc i długie wieczory

Ludzie nie lubią zimy. Zima kojarzy się z uśpieniem i zamrożeniem wszystkiego, co żywe. Liście obumierają zostawiając na pastwę losu samotne nagie gałęzie. Gałęzie, które nagle stają się bezbronne wobec nadchodzącego zimnego wiatru.

Drzewa wciąż żyją, ale jakoś tak inaczej. Posępniej. Tak, jakby już nie były sobą. To ich niebycie sobą przeraża najbardziej.

Ludzie nie lubią zimy, gdyż zima to tylko oczekiwanie. Oczekiwanie na cud życia, które ma się obudzić przy pożegnaniu chłodnych miesięcy. Czekamy wszyscy, aż świat znów ożyje i olśni nas swoim pięknem.

Herbata, koc i długie wieczory

Zima to chłód, ciemność, grube ubrania, bezbronne drzewa. I czekanie na cud: niech w końcu coś obudzi się do życia.

Ja jednak lubię zimę. Czasami trzeba pozostać w uśpieniu, aby móc obudzić się jako nowo narodzony człowiek. Trzeba zamrozić się emocjonalnie, aby później przeżywać wszystko głębiej. Trzeba poczuć się martwym, aby narodzić się powtórnie. Ukryć się pod warstwą koców, aby później wstać i olśnić swoją obecnością cały żywy świat.

Zima to dobra pora roku.

Komentarze