Strach i straszni mieszczanie

Jakoś tak dziwnie się dziś czuję, taka jestem wystraszona już z samego rana. Boję się i czujna jak zwierz jestem. Napięcie wewnętrzne generowane przez poczucie bycia nie na swoim miejscu.

Mieszkanie z obcymi ludźmi jest nienaturalne. W pracy też czuję się jakby tylko na chwilę. Szukam innej i boję się, że nie znajdę. Na bloggerze ciężko pisze się posty z komórki, ale i tak wolę bloggera niż wordpress. Na darmowym wordpressie nic zrobić się nie da w kodzie, nawet w CSS. I wybór tych ich słynnych wtyczek również jest mocno ograniczony. Blogger jest dla mnie bardziej odpowiedni.

Strach i straszni mieszczanie

Nie wiem, czemu to tak działa, ale gdy podzielę się swoim strachem, to staje się on bardziej znośny. Choćby tutaj, na blogu, przyznam się głośno, jak bardzo się boję, i już jest dużo łatwiej.

Boję się dzisiaj wstać i iść do pracy. Boję się powrotu z pracy. Boję się początku dnia i końca dnia, nocy też. Życie wymaga wiele wysiłku.

Są tacy, którzy powiedzą: "weź się w garść, wyjdź do ludzi, idź pospacerować, umaluj się, to ci przejdzie". Wracam ze spaceru i... nie przechodzi. Wysmaruję szminką usta i... nie przechodzi. Poza tym "inni mają gorzej" oraz "co ty możesz wiedzieć o prawdziwych problemach?". Klasyka mądrości ludowych. No i jeszcze wisienka na torcie: "ja miałem/am o wiele gorzej i sobie świetnie radzę, a ty co?". Tekst na najpodlejsze dobicie leżącego.

W dużym mieście wszędzie otacza mnie beton: betonowe ulice, betonowe ściany. Betonowi ludzie w swoich betonowych światach. Boją się drzew, a ja boję się tego utwardzonego betonu. Z drugiej strony w małym mieście zewsząd otacza mnie brak perspektyw. Gdy spaceruję ciasnymi ulicami to jest jednocześnie takie moje i nie moje.

Mój strach jest bardziej mój niż miejsce, w którym jestem.

Komentarze

  1. Ja też duszę się w mieście. Dlatego wybrałam wieś i godzinny dojazd. Jestem zmęczona, ale szczęśliwa, że mogę każdego dnia wracać do swojego cichego, zielonego zakątka. Trzeba w życiu znaleźć swoją melodię, swój rytm i iść naprzód w takt muzyki...
    _________________________________________
    Pozdrawiam, Kruczoczarna z bloga:
    justdesireit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeśli chodzi o wordpressa to w pełni się z tobą zgadzam, nie daje żadnych możliwości kreowania wyglądu strony. Sama zaprojektowałam swój szablon na bloggerze i nie wytrzymałabym na "gotowcu", jakim jest wordpress ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.