Teoria Wielkiej Samotności*

Samotność jest to ogół takich dziwnych stanów, które sprawiają, iż pojawia się nagle poczucie bycia niepotrzebnym i niechcianym przez świat. Odepchniętym na boczny tor, niepasującym ni tu ni tam.

Samotność jest swego rodzaju zestawieniem nietypowych drobiazgów dnia codziennego. To taka dziwna układanka, po ułożeniu wszystkich jej elementów patrzymy nagle, że wyszła nam samotność.

Samotność to zespół pewnych zjawisk, w którym pierwsze skrzypce gra świadomość bycia absolutnie zbędnym dla świata. Świadomość, że nikogo się nie obchodzi, że nie istnieje się w niczyim życiu, że nie jest się dla nikogo jednostką ważną, istotną, kimś bliskim. Skutkiem tej świadomości jest dziwna pustka, której nic nie jest w stanie wypełnić. Ta pustka zdaje się powtarzać w kółko „jesteś nikim”.

Drobiazgi, zwykłe codzienne drobiazgi. Jak spacer, to wiadomo, że samotny. Jak wyjście do miasta, to wiadomo, że samemu. Jeśli rozrywki, to tylko takie, które wypada celebrować samotnie. Jak trzeba gdzieś jechać, to nie ma, że „ktoś by może podwiózł”. Już z góry wiadomo, że nie ma kto podwieźć.
Teoria Wielkiej Samotności

Tak, samotność to codzienne drobiazgi składające się w jedną niepokojącą całość. Ów całościowy niepokój jest wywoływany przez takie dziwaczne poczucie, że przecież powinno być zupełnie inaczej. Lepiej, fajniej, intensywniej, niesamotnie. Dlaczego więc nie jest?

Takie pozornie głupie drobiazgi, nietypowe elementy w układance minut i godzin dnia codziennego, części składowe pustki ginącej pod naporem wskazówek zegara oraz kartek kalendarza, zmarnowane tygodnie, miesiące, lata – to wszystko razem daje wyraz prawdziwej bezkresnej samotności.

Poranki, które rozpoczynają się samotnie. Godziny, które straszą samotnością. Dni, które samotnie się zaczynają i samotnie kończą. Wieczory, które upływają samotnie, choć mogłyby stanowić afirmację życia. Mogłyby być kwintesencją tego, co najcenniejsze, ale z jakichś przyczyn nie są.

Samotność jest to ogół takich dziwnych stanów, które zdecydowanie lepiej byłoby znać wyłącznie w teorii. Jednak każda teoria ma to do siebie, że niekiedy wciela się w życie i zamienia w praktykę.

*tekst z dn. 23/02/2015 r.

Komentarze