Zbliża się kolejny samotny Sylwester

Zbliża się kolejny samotny Sylwester. Po raz kolejny rok zakończy się bez udziału nastroju fajerwerkowo-szampańskiego. Czy jednak tylko o nastrój tutaj chodzi? Z jednej strony tak, lecz z drugiej już nie do końca.

Zbliża się kolejny samotny Sylwester

Samotność można poznać w wielu sytuacjach - bądź też: samotność może się przydarzyć w wielu sytuacjach. I to w sytuacjach wcale nie szampańskich czy skłaniających nas ku rozrywce.

Niekiedy bardziej niż w Sylwestra samotność dokucza na co dzień. To jest ten rodzaj samotności, gdy dopada cię jakaś ciężka grypa czy ból, a wiesz, że musisz doczłapać się sama do sklepu, apteki czy gdziekolwiek, bo nikt tego dla ciebie nie zrobi. I nikogo nie obchodzi, czy masz za co kupić potrzebne towary w tym sklepie czy w aptece. I ogólnie jak się czujesz, też nikogo nie obchodzi.

[Przeczytaj również: Nikogo nie ma albo nikt nie jest przy tobie]

To jest samotność taka najbardziej namacalna, najbardziej odczuwalna w sytuacjach podbramkowych, ale jest też inny rodzaj samotności: kiedy autentycznie nie masz do kogo się odezwać, mówiąc/pisząc kolokwialnie: nie masz do kogo gęby otworzyć. Chcesz być poznana i zaakceptowana, ale nie ma kto cię poznać i zaakceptować. Nikogo nie ma przy tobie, z tobą, obok ciebie. Nikogo.

Jest też taka samotność, kiedy nie masz w nikim wsparcia. Nikt ci nie powie, że będzie dobrze, że dasz sobie radę, że świetnie sobie radzisz. Nikt nie stwierdzi, że na pewno ci się uda. Nikt nie stanowi dla ciebie opoki w chwilach ciężkich i tych trochę mniej ciężkich. Nikt ci doda otuchy i nie zakrzyknie: odwagi! Nie ma nikogo, kogo by obchodziło, czy jesteś odważna czy nie jesteś. Musisz sama dla siebie być opoką - nawet wtedy, gdy bardzo się boisz.

[Przeczytaj również: Samotny Sylwester to nie koniec świata]

Przy tym wszystkim samotność w Sylwestra nie wydaje się już taka ostateczna, taka zupełna, taka 'podsumowująca'. To tylko jedna samotna noc - w dłuższej perspektywie bez większego znaczenia.

Kiedy spędzasz Sylwestra w samotności, możesz go spędzić na wiele sposobów. Gdy jest się wprawionym w samotnym spędzaniu czasu, wypełnienie tego czasu akurat w Sylwestra, tak naprawdę nie stanowi większego problemu. Można wspomóc się rekwizytami: komputerem, telewizorem, magnetofonem, telefonem z muzyką, a można po prostu cieszyć się widokiem fajerwerków patrząc przez okno. I tyle.

Zbliża się kolejny samotny Sylwester


Zbliża się kolejny samotny Sylwester - lecz czy jedna noc w roku naprawdę musi być aż taka ważna, tak istotna w procesie wewnętrznej walki z samotnością? Rok ma 12 miesięcy, 52 tygodnie, aż 365 dni. Nie mamy obowiązku nadawać aż takiego znaczenia jednej nocy w roku. Samotność jest wystarczająco uciążliwa na co dzień.

Komentarze

  1. Nie jesteś jedna. Jest Ciebie trzy osoby. Jesteś Ty wczorajsza. Jesteś Ty dzisiaj i jest Ty jutrzejsza. Ból głowy, brzucha? Poproś Ciebie wczorajszą aby kupiła Ci w aptece potrzebne leki. Albo jeśli wiesz, że Ciebie jutrzejszą może boleć głowa czy brzuch to kup leki dla niej. Gdy Ty jutrzejsza staniesz się dzisiejszą pomyśl z wdzięcznością o Tobie wczorajszej, która o Ciebie zadbała.

    A jak już pomyślisz z wdzięcznością to spróbuj odwzajemnić. Wyślij uśmiech do Ciebie jutrzejszej, choćby przyklej kartkę z uśmiechem na ścianie, którą zobaczysz dnia następnego.

    Czy to oszukiwanie? Nie wiem. Nie do końca jesteśmy tą samą osobą z dnia na dzień. Nie jesteś przecież tą samą sobą co kilka lat temu. Zmiany są małe, ale każdego dnia rodzisz się na nowo. Możesz pomyśleć o sobie jako o różnych osobach. Już nie będzie aż tak samotnie. Zwłaszcza, gdy te osoby zaczną pomoagać Ci w życiu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.