Jest noc, a ja nie mogę zasnąć - i to drugą noc z rzędu. Muszę spać, a nie mogę. Jakiś taki niepokój dziwny ściska serce, przyśpiesza oddech. Jutro, a właściwie dzisiaj, trzeba wcześnie wstać. Trzeba skupić się na zadaniach, iść do pracy i pracować. Trzeba być twardą, trzeba robić. Robić i to robić dobrze, solidnie.
Byłam głupia, bo chciałam akceptacji. Ludzie nie są od akceptowania. Od czego są? Cholera wie. Ale potrzeba akceptacji prowadzi do dziwnych patologii.
Ten blog to mój nowy początek. Wirtualny początek wirtualnego 'ja'. Bez patologii w kolekcji potrzeb.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.