Emocjonalna presja

To wyjątkowo ciężki tydzień. Zapierdol od rana do wieczora. W pracy jest nieciekawie: donoszenie na porządku dziennym, dziwna atmosfera. Ciężko jest tak uważać na każdy gest, każde słówko - wykańczające emocjonalnie. Bardziej niż sama praca wykańcza ta emocjonalna presja. Praca jak praca - ja się pracy nie boję. Boję się podłości ludzkiej, jej zawsze należy się bać.

Emocjonalna presja

Ludzie są... tacy jacy są. Ani dobrzy ani źli - po prostu myślą o własnej dupie i dbają o własne interesy. Jeżeli donosicielstwo jest popierane, to zawsze znajdą się tacy, którzy z tego poparcia chętnie skorzystają. A donieść można na wszystko: jeden "za długo" siedzi w kiblu, drugi spóźnił się 5 minut, trzeci wyszedł na papierosa, czwarty z kimś się pokłócił, piąty nie odebrał telefonu - a powinien, szósty za wolno się uczy. Powodów zawsze jest do wyboru, do koloru. W końcu człowiek zamiast skupiać się na swojej pracy skupia się na tym, czy przypadkiem nie zrobił, nie powiedział czegoś "nie tak". A czasem nawet nie wie, że robi coś nie tak, jak powinien.

Wyścig szczurów: zawsze jest gromada chętnych na twoje miejsce. Nie ten, to będzie inny. Nie ma nie zastąpionych - takie życie. Liczy się tylko walka o przetrwanie. Ktoś się poddał i przegrał, ktoś inny utrzymał na powierzchni. Ktoś zaliczył porażkę, ktoś inny przetrwał i na tej podstawie zbudował swoje przekonanie o świecie: często oceniające tych drugich ludzi. Tych mniej udanych dla przydatności świata.

Jutro kolejny dzień tej ciężkiej walki. Od początku, od nowa znowu. Zmęczenie również znowu.

Komentarze

  1. Aby następny tydzień był lepszy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze powiem, że nie wyobrażam sobie pracować w takim miejscu. Wychodzę z założenia, że skoro tyle czasu spędzam w pracy, muszę się tam dobrze czuć - inaczej będę do granic nieszczęśliwa...

    Tak czy siak - pomyślności w nowym tygodniu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś nie wyobrażałam sobie pracy w takich warunkach, ale teraz staram się po prostu odizolować emocjonalnie i robić swoje.

      Usuń
  3. Anonimowy17:17:00

    Czasem tak w życiu jest, akurat ostatnio sama się przekonałam, że w pracy nie ma kolegów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Współczuję takiej atmosfery w pracy :( Wiem, że do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale potem się to odchorowuje...

    OdpowiedzUsuń
  5. A jaka praca?Może czasz ją zmienić dla zdrowia psychicznego? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.