Ładne dziewczynki chodzą w sukienkach

Ciężko poruszać się po świecie, kiedy nie umie się stawiać granic innym ludziom, kiedy nie potrafi się powiedzieć wprost: 'to jest moje terytorium i tylko moje, nie naruszaj go'.

Zaczyna się już w dzieciństwie. Co to znaczy, że nie wpuszczasz kogoś do pokoju? Dlaczego zamykasz drzwi od pokoju, masz coś do ukrycia? Czemu nie chcesz oddać swojego długopisu, książki, czegokolwiek? Nie bądź chciwkiem, samolubem, egoistką!

Ładne dziewczynki chodzą w sukienkach

Masz ubrać się tak, jak ja chcę! Co to znaczy, że nie lubisz sukienek i nie włożysz sukienki? Ładne dziewczynki chodzą w sukienkach i ty też masz się ubrać w sukienkę! Inaczej będzie kara i surowe konsekwencje.

I tak mijają lata, a zahukany człowiek żyje w przekonaniu, że nie ma prawa do posiadania własnego długopisu, książki, pokoju, własnych potrzeb ani nawet do własnego zdania. Trzeba się dzielić i ustępować na każdym kroku, bo inaczej jest się złym człowiekiem.

W szkole koleżanka bez twojej zgody grzebie ci w piórniku i zabiera potrzebne akcesoria. Cóż, pewnie są jej potrzebne, nie można nic powiedzieć. Chłopak z klasy cię kopnął? Widocznie czymś go sprowokowałaś i zasłużyłaś, twoja wina.

Szef każe przychodzić dodatkowo w weekendy bez żadnego wynagrodzenia? Ok, zgoda, przecież trzeba ustępować i dostosowywać się do potrzeb innych. Kolega zabiera z biurka twój długopis? Trudno, pewnie mu potrzebny, kupię sobie drugi.

Ktoś otworzył okno i jest ci zimno - trudno, marznij w milczeniu. Przecież i tak nikt nie będzie zamykał okna specjalnie dla ciebie. W sklepie ktoś wepchał się przed ciebie w kolejkę - cóż, widocznie cię nie zauważył albo miał inny ważny powód.

Ładne dziewczynki chodzą w sukienkach

Każdy sprzeciw wywołuje poczucie winy, poczucie bycia złym człowiekiem. Odmawiając komuś, wyznaczając mu granicę, krzywdzisz go, nie liczysz się z nim. Tylko zgadzając się na wszystko pokazujesz, że drugiego człowieka szanujesz. A co z szacunkiem do samego siebie? Nic, dla samego siebie się wtedy nie istnieje.

Przez ostatnie pół roku zdarzyło mi się kilka razy o siebie zawalczyć. Przeszkodzić komuś swoim istnieniem, swoim zdaniem, swoim pokazaniem się. Pokazać: ja tu jestem, ja istnieję, szanujcie mnie! Okazało się, że jest to możliwe. Wiąże się ze złością ze strony innych, ale jest możliwe. Bardzo trudne, ale wykonalne.

Jestem na tym etapie, że mam wyrzuty sumienia z powodu pokazania swojego terytorium i postawienia granicy. Choć racjonalnie wiem, że każdy zasługuje na swoje miejsce i na szacunek do samego siebie.

Jesteś dzieckiem swoich rodziców, a nie ich laleczką, żywą zabawką. Jesteś pracownikiem, a nie niewolnikiem swojego szefa. W urzędzie jesteś petentem, a nie podwładnym pani zza biurka. Żaden człowiek nie ma nad nami władzy absolutnej i nie ma prawa odbierać nam godności. Godności nabytej przez sam fakt naszego istnienia.

Komentarze

  1. Na szczęscie ja jestem z tych osób, które jak koty - są terytorialne, walczą o swoje i nie dają sobie w kaszę dmuchać. Miałam wiele podobnych sytuajcji, chociażby tą z koleżanką i piórnikiem, ale starałam się reagować tak często, jak tylko mogłam. Nie zawsze, ale i tak ten pierwszy krok jest tym do sukcesu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, warto czasami wyjść poza strefę komfortu kiedy na wszystko się zgadzamy i zawalczyć o siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłopak z klasy cię kopnął? oddaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba się uczyć walczyć o siebie:) Będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko słabi i bezwartościowi ludzie będą oczekiwać, że będziesz im zawsze ustępować. Normalny człowiek czerpie radość z obcowania z drugą istotą ludzką, która ma swoje własne poglądy i podejście do życia. Wyobraź sobie, że masz widelec zrobiony z gumy, który pod każdym naciskiem będzie Ci ustępował. Życie z takim widelcem wcale nie byłoby fajne, chyba, że jesteś nieodpowiedzialnym idiotą, który lubi dźgać się w oko widelcem.

    Więc dbaj o swoje. Właściwi ludzie Cię docenią a idiotami się nie przejmuj.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie czytam, nawet jeżeli nie odpowiadam.